Przyszłość motoryzacji to według Volvo inteligentne, w pełni elektryczne samochody, w coraz większym stopniu sprzedawane przez internet, napędzane najnowocześniejszymi komputerami z własnym oprogramowaniem i ciągle ulepszane dzięki aktualizacjom. W realizacji tej koncepcji ma pomóc marce nowy Tech Hub, który do końca tego roku zostanie otwarty w Krakowie. Za dwa lata ma już zatrudniać ok. 500–600 inżynierów. Będą oni pracować nad rozwojem innowacji, na których będzie bazować nowa generacja elektrycznych samochodów Volvo.
– Patrząc na mobilność nowej generacji, bardzo ważną rolę odgrywa w niej aspekt łączności – nie tylko z iPhone’em czy urządzeniem z systemem Android, ale też z chmurą, żeby zapewnić dostęp do wszystkich danych. Oprogramowanie jest tym, co spaja ze sobą te wszystkie elementy – mówi agencji Newseria Biznes Jim Rowan, CEO Volvo Cars. – Pojawia się mnóstwo nowych technologii sprzętowych, które trzeba odpowiednio zintegrować stabilnym oprogramowaniem. Weźmy np. cały szereg technologii bezpieczeństwa, czyli czujniki, kamery, systemy LIDAR, RADAR – one wszystkie muszą być połączone z warstwą aplikacji i układem centralnego przetwarzania w postaci płytki krzemowej. To właśnie oprogramowanie łączy sprzęt z warstwą aplikacji. A to, jak udane będzie to połączenie, zależy od technologii.
Motoryzacyjna marka poinformowała właśnie, że do końca tego roku otworzy w Krakowie nowy Tech Hub, który będzie pełnić funkcję centrum rozwoju oprogramowania. Ma też odegrać znaczącą rolę w strategii Volvo, która do 2030 roku zamierza się stać marką w pełni elektryczną i liderem w dziedzinie nowych technologii.
– Technologie, które wykorzystujemy w naszych samochodach, naprawdę robią różnicę dla naszych klientów. Niezależnie od tego, czy chodzi o łączność, bezpieczeństwo, możliwość korzystania z iPhone’a albo Androida jako kluczyka do otwierania i zamykania samochodu albo innych rozwiązań, które będziemy wprowadzać w miarę rozwoju technologii. Jesteśmy teraz w samym środku tego procesu, a czeka nas o wiele więcej nowości – zapowiada Jim Rowan.
Według przedstawicieli koncernu Kraków jest wschodzącym centrum technologicznym w całym regionie. Ma też duży sektor telekomunikacyjny, który dotąd był bogatym źródłem rekrutacji w innych lokalizacjach, gdzie Volvo ma swoje centra inżynieryjne. Poza tym wiele spośród innych globalnych firm technologicznych obecnych w Polsce nie odkryło jeszcze Krakowa, co sprawia, że wciąż jest tam duża pula talentów do pozyskania.
– Kompetencje, jakie mamy do dyspozycji w Krakowie, mogą znacząco wspomóc nas w sprawnym przejściu drogi ku przyszłości – podkreśla CEO Volvo Cars.
– Bardzo starannie przeanalizowaliśmy kwestię lokalizacji naszego czwartego centrum technologicznego i wybór padł właśnie na Kraków – dodaje Alwin Bakkenes, Head of Software Engineering w Volvo Cars. – Kraków charakteryzuje się dużą dostępnością pracowników i sprawnie funkcjonuje tam ekosystem dostawców dla branży motoryzacyjnej. Programiści w Krakowie dobrze rozumieją zagadnienia związane z programowaniem dla tego sektora.
Krakowski Tech Hub ma do końca tego roku zatrudniać już ok. 120 inżynierów. Do 2025 roku ta liczba wzrośnie już do 500–600 pracowników, którzy będą ściśle współpracować nad rozwojem nowych technologii z zespołami w Göteborgu, Szanghaju, Sztokholmie, Bengaluru i innych lokalizacjach, w których Volvo ma swoje centra inżynieryjne i technologiczne.
– Volvo Cars jest w trakcie dużych zmian. Do 2030 roku zamierzamy stać się marką produkującą pojazdy wyłącznie z napędem elektrycznym. W ramach tej zmiany chcemy również stać się liderem nowych technologii, co obejmuje m.in. systemy bezpieczeństwa, centralnego przetwarzania i łączności – mówi Alwin Bakkenes. – W nowym centrum będziemy pracować właśnie nad takimi kluczowymi technologiami, obejmującymi m.in. wysoce zautomatyzowane funkcje jazdy naszych przyszłych pojazdów. Dlatego szukamy inżynierów oprogramowania i inżynierów testów, którzy mogą z nami współpracować w tym zakresie.
– Inwestycja w Krakowie pozwoli nam szybciej wejść na rynek z nowymi, inteligentnymi rozwiązaniami, zarówno w zakresie centralnego przetwarzania, jak i technologii związanych z bezpieczeństwem, takich jak na przykład autonomiczne systemy jazdy AD i systemy wspomagania kierowcy ADAS – dodaje Hanna Fager, Global Head of Corporate Functions w Volvo Cars. – Szukamy teraz pracowników, którzy po dołączeniu do nas będą wprowadzać innowacje pozwalające nam zapewniać najlepsze produkty nastawione na realizację potrzeb klienta przyszłości.
Jak wskazuje, krakowski Tech Hub będzie kluczowy w rozwoju tych technologii, na których będzie bazować nowa generacja inteligentnych, elektrycznych samochodów Volvo. Mają być one czymś więcej niż tylko środkiem transportu. Będą to komputery na kołach zaprojektowane tak, żeby można było je zdalnie aktualizować za pomocą nowego oprogramowania.
– Ciężko pracujemy nad projektowaniem, opracowywaniem i wdrażaniem rozwiązań do nowych samochodów, które obecnie wprowadzamy. W tym roku na rynek wchodzi całkowicie elektryczny SUV Volvo EX90, a po nim kolejne modele aut z nowymi technologiami oraz nowe, w pełni elektryczne i inteligentne samochody – mówi Hanna Fager.
– Jako marka mocno inwestujemy w elektromobilność, a samochody napędzane przez silniki elektryczne i hybrydy plug-in to coraz większa część naszej sprzedaży. Takie auta stanowią już ponad połowę naszej sprzedaży w Europie i w regionie EMEA. Ale dalszy rozwój i przyszłość to nie tylko napęd elektryczny, to również autonomiczność i nowe technologie, w które inwestujemy i będziemy inwestować. Stąd właśnie otwarcie w Polsce nowego centrum technologicznego – dodaje Arkadiusz Nowiński, Senior Vice President Volvo Cars, Head of EMEA.
Jak wskazuje, Polska jest dla marki dużym i ważnym rynkiem, chociaż rozwój elektromobilności jest tu jak na razie ograniczony przez słabo rozwiniętą infrastrukturę do ładowania pojazdów elektrycznych.
– Wydaje się jednak, że patrząc na doświadczenia kilku innych europejskich krajów, które przeszły podobną drogę, dość szybko pokonamy tę barierę – mówi Arkadiusz Nowiński.
Ubiegły rok był dla Volvo Car Poland jednym z najlepszych w historii, i to pomimo zawirowań w gospodarce i łańcuchach dostaw. Sprzedaż wyniosła blisko 10 950 sztuk, a liczba zebranych zamówień może świadczyć o tym, że w tym roku koncern pobije rekord z 2021 roku (11 014). Samochody w pełni elektryczne odpowiadały za ok. 3 proc. sprzedaży, a hybrydy plug-in za kolejne 10 proc. W globalnej sprzedaży stanowią one w sumie 33 proc., a europejskiej – aż 55 proc.