Data publikacji: 2020-09-18
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Społeczność wokół lokalu to klucz do sukcesu
Kategoria: BIZNES, Firma
Podczas 18. Food Business Forum branża gastro poszukiwała recepty na przetrwanie gorszej koniunktury na rynku.
Podczas 18. Food Business Forum branża gastro poszukiwała recepty na przetrwanie gorszej koniunktury na rynku. Spotkanie zakończyło się przesłaniem: budujmy społeczność wokół lokali, twórzmy miejsca łączące ludzi. Przykład białostockiej kawiarni the White Bear Coffee pokazuje, że to najlepsza droga.
Food Business Forum – uchodzące za jedno z najważniejszych dorocznych wydarzeń w segmencie gastro – było wyczekiwane w branży jak chyba nigdy dotąd. 18 edycja odbyła się 7 września w warszawskim hotelu Sheraton. Organizatorzy BROG B2B, układając program, starali się nie skupiać na diagnozowaniu tego jak głęboka jest zapaść, ale na poszukiwaniu dróg wyjścia z impasu.
Najbardziej interesujący pod tym względem okazał się ostatni panel dotyczący branży SWEETS & COFFEE – “Riposta na kryzys – projekty, kreatywne rozwiązania, relacje, efektywny marketing”. Wzięli w nim udział przedstawiciele marek do dawna liczących się na rynku, m.in. Mateusz Sielecki – prezes Starbucks CE AmRest, Wojciech Skoczylas – dyrektor sprzedaży w Costa. Był wśród nich także Marcin Zalewski – właściciel marki Mobilny Barista i współwłaściciel sieci kawiarni the White Bare Coffee, która wystartowała na polskim rynku zaledwie w ubiegłym roku, a mimo to pandemię przetrwała bez większych strat. Paneliści byli ciekawi tego, na czym polegała strategia marki, w jaki sposób utrzymała pozycję i wysoką sprzedaż. Tym bardziej, że kawa i ciastko to nie są produkty pierwszej potrzeby jak choćby jedzenie.
– Od początku poza jakością stawialiśmy na budowanie społeczności wokół naszych lokali – odpowiada na te pytania Marcin Zalewski, który prowadzi w Białymstoku dwie kawiarnie the White Bear Coffee. – Przez pierwszy rok skupiliśmy się na pozyskaniu grupy lojalnych klientów, którzy będą przychodzić do tej właśnie kawiarni ze względu na jej wyjątkowy klimat. I będą do niej wracać, ponieważ wiedzą, że zawsze dostaną tu znakomitą kawę, a poza tym lubią obsługę, są z baristami po imieniu, mają swoje ulubione miejsce pod oknem, wiedzą jaką gramy muzykę, chętnie zapraszają tu swoich znajomych.
Teraz mogę nawet zaryzykować twierdzenie, że okres kwarantanny wzmocnił więzi i relacje, co stało się kluczowe dla utrzymania kawiarni dodaje Marcin Zalewski
Klienci na przykład doceniali, że mimo zamknięcia sal w “Miśkach” – jak są pieszczotliwie nazywane w Białymstoku – obsługa lokalu pozostała na swoich stanowiskach. Przygotowywała zamówienia na wynos i mimo masek na twarzach widać było, że cieszy się na widok każdego gościa. Firma nie zredukowała żadnego etatu, co odebrane zostało jako przejaw solidarności i myślenia w kategoriach wspólnoty, której członkowie wspierają się w ciężkich chwilach.
Znaczenie miała też szybka reakcja na zachodzące zmiany. Postawienie na rynek delivery i internetowy marketing.
– Jeszcze w marcu rozszerzyliśmy asortyment na wynos. Zaczęliśmy rozwozić gorącą kawę w termo boksach i to był dobry ruch. Intensywnie promowaliśmy się w mediach społecznościowych. Przy czym powstrzymywaliśmy się w komunikacji od używania słowa “pandemia”. I tak była jej pełno. Podczas przestoju mieliśmy czas na eksperymenty i testowanie nowości. Odkryciami na bieżąco dzieliliśmy się w sieci, co wzbudzało duże zainteresowanie internautów, którzy poczuli się współtwórcami i partnerami. Bardzo dobrze przyjęte zostały też filmiki przedstawiające kawowe tricki, które można zastosować samemu, parząc sobie w domu czarną. Kiedy już po zniesieniu ograniczeń zorganizowaliśmy warsztaty palenia i parzenia kawy, vouchery kolportowane przez Facebook rozeszły się w ciągu godziny – opowiada Marcin Zalewski. – W podziękowaniu za wsparcie opracowujemy właśnie aplikację do zamawiania online, która zintegrowana będzie z kartą lojalnościową. Mamy nadzieję, że jeszcze bardziej zbliży to nas do gości.
Efekt tych działań jest taki, że w sierpniu sprzedaż w dwóch białostockich kawiarniach the White Bear Coffee znacząco się zwiększyła. Marka zaczęła też konstruować system franczyzowy, ponieważ – mimo niełatwych okoliczności – pojawiły się zapytania od chętnych inwestorów z różnych miast.
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Hashtagi: #BIZNES #Firma